Ten tydzień był iście czekoladowy. Zaczęło się od tego, że postanowiłam na klasowe Mikołajki zrobić czekoladowy układ okresowy, a było to dla mnie nie lada wyzwanie. Tyle czekolady w domu i nic nie mogłam zjeść... Z dziesięciu zwykłych tabliczek powstało to wiekopomne dzieło:
To jest jedno z tych rzeczy, z których jestem naprawdę dumna, a najlepszym momentem na Wigilii klasowej był moment, w którym widziałam radość osoby, która to dostała :)
Cała Wigilia również była czekoladowa, bo odbyła się Czekoladziarni. Mmmmmm....
Idąc za ciosem zrobiłam pudełko na drobiazgi:
Wesołych Świąt! Wyżerki i prezentów i magii!
Świetny pomysł z tym układem okresowym. ;D A pudełko cudowne, w moim stylu. :)
OdpowiedzUsuń