czwartek, 31 października 2013

Halloween

 Lubię Halloween chociażby z tego względu, że można zrobić mnóstwo ciekawych ozdób, z bardzo lubianym przeze mnie motywem dyni. Można też bezkarnie pomalować się i ubrać w taki sposób, w jaki nigdy normalnie bym się nie pokazała. Dla mnie jest to po prostu dobra zabawa i odprężenie przed dość smutnym następnym dniem. 

 Kolejny wieniec na drzwi, nie tylko na dzisiejszy wieczór, ale może służyć przez całą jesień.

 Filcowe dynie- kolczyki.

 
I moje paznokcie :)

P.S.
Zapraszam na stronę z moimi zdjęciami:  http://veroslawanature.tumblr.com/


niedziela, 27 października 2013

Doniczka i... nowy biznes

Taka pogoda jaką mamy ostatnio  sprawia, że aż chce się wyjść z domu i zrobić coś fajnego. Gdybym jeszcze miała tyle czasu ile bym chciała... 

Ostatnio kupiłam doniczkę. I  nie był to udany zakup. Niestety zdałam sobie z tego sprawę już w domu. Taka zimna i bezduszna... Z drugiej strony to dobrze, bo mogłam wykazać się kreatywnością i wymyślić dla niej nową stylizację.
Nowa stylizacja składa się jedynie z beżowej włóczki, którą okleiłam doniczkę. Mama przyszła mi z pomocą i zrobiła na swoim magicznym szydełku bąbelki, które również przykleiłam. 
Teraz przynajmniej na moim parapecie zrobiło się trochę przytulniej.



Moja mama rozkręciła ostatnio osobliwy biznes. Zaczęła produkować... stroiki nagrobne. Jak to usłyszałam to trochę się zdziwiłam, ale nie to jest najdziwniejsze. Po 3 dniach było już 8 zamówień. Z drugiej strony chyba nie powinnam się dziwić, bo to "gorący okres" na tego typu rzeczy :) Trzeba było ostro wziąć się do roboty. Pomagałam mamie w komponowaniu stroików i przyklejaniu różnych dodatków. Dzięki temu dostanę jakiś odsetek z zarobionych pieniędzy. Bardzo dobrze. 



 Surowce są żywe co trochę utrudnia sprawę, ale za to stroik jest o wiele ładniejszy. Wszystkie rzeczy mamy z giełdy florystycznej lub z parków, do których teraz często zaglądamy (dobrze, że pogoda nam na to pozwala).

niedziela, 20 października 2013

Niebo

Śmierć bliskiej osoby sprawia, że na jakiś czas wszystko przestaje mieć sens. 
Tak było w moim przypadku. Na chwilę wszystkie rzeczy przestały mieć dla mnie znaczenie...



Po tygodniu, przestałam tylko egzystować i z powrotem zaczęłam żyć.
Od nowa oddałam się swoim ulubionym zajęciom, zaczęłam robić tyle nowych rzeczy, chociaz żadnej jeszcze nie skończyłam. robiłam też wiele zdjęć, które chciałabym dzisiaj przedstawić.
Tyle cudownych, jesiennych zachodów słońca dawno nie widziałam. Mój aparat fotograficzny cały zapełniony jest ich zdjęciami. A oto najlepsze z nich:






Te kolory- wprost oszałamiające. Niewiarygodne. :)