Uf! Nareszcie udało mi się coś stworzyć. Przez pierwsze 2 tygodnie szkoły musiałam się przestawić na tryb "Praca". Szok zawsze temu towarzyszący nie zostawił mi miejsca na kreatywność. Teraz wszystko powoli się normuje...
W powietrzu czuć już nadchodzącą jesień. Lubię tę porę roku. Jest taka kolorowa, malownicza... artystyczna. W przestrzeni unosi się zapach palonych liści i mokrej ziemi.
Pierwszym jesiennym tematem przewodnim są dynie. Spojrzałam na nie pod kątem Halloweenowym i pod kątem bardziej realistycznym i przyziemnym. Po raz pierwszy spróbowałam zrobić biżuterię z gliny. Teraz wiem, że ma ona swoje wady i zalety. Ale podstawową zaletą jest możliwość pomalowania gliny, co często daje ciekawe efekty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz