niedziela, 29 września 2013

Jesienne liście

Jak się okazuje inspiracji i świeżych pomysłów nie trzeba szukać daleko. Szczególnie teraz, kiedy jest tak piękna, jesienna pogoda i aż chce się wyjść. No więc wyszłam. Zaczęłam zbierać liście. Najpierw jeden, dwa, pięć. Później miałam wrażenie, że powinni mi zacząć płacić za czyszczenie ulic z liści. Ale co zrobić jak każdy z nich był inny i musiałam go podnieść bo "przecież takiego jeszcze nie mam!" 
Wróciłam do domu i wyniosłam łupy na balkon, bo nigdzie indziej by się raczej nie zmieściły. 



Zaczęłyśmy z mamą robić wieniec z tych liści i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu zabrakło nam surowca do skończenia dzieła i nazajutrz trzeba było iść na kolejne zbieranie. Dzisiaj nasze prace dobiegły końca i teraz drzwi znowu tchną optymizmem :)




Po drodze wpadłam też na inny pomysł. Znalazłam kilka uroczych, małych listków i stwierdziłam, że spróbuję zrobić z nich kolczyki. Pomysł dość dziwny mając na uwadze fakt, że takie kolczyki pewnie zbrązowieją, zgniją i przepadną po kilku tygodniach. Mimo to wzięłam się do roboty. Żeby dodać trochę trwałości listkom, polakierowałam je. Zauważyłam jeden plus tego pomysłu- teraz kolczyki nie porwą się na strzępy. Pierwszy test sprawności mają za sobą. Byłam dziś z nimi na mieście i przeżyły. Oby tak dalej.


W przygotowaniu również kolczyki z listkami klonu.

3 komentarze:

  1. Ale ten wieniec z liści zajebisty!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś niesamowicie kreatywna. Piękny, estetyczny wieniec Wam wyszedł. A kolczyki, co z tego że na parę dni, za to jakie oryginalne! Jedyne takie na świecie.

    OdpowiedzUsuń