sobota, 6 kwietnia 2013

Statek wikingów

Mam zaszczyt przedstawić jak na razie moje najbardziej ambitne dzieło z chińskich modułów origami. Pomysłodawczynią podjęcia się przez nas tego zadania jest moja przyjaciółka Ola. Na początek trochę statystyk:

ilość modułów: prawie 4000
czas składania statku: 2,5 miesiąca
zużyto:
  • 4 kleje
  • ok. 130 kartek papieru
  • długi kijek bambusowy
  • pianka bliżej nieokreślonego pochodzenia
  • 1 arkusz czarnego kartonu
  • kilkadziesiąt metrów czarnej nitki
  • 1 ołówek z główką (przerobiony na Wikinga :))
Moduły składałyśmy gdzie tylko się dało: w autobusie, na przystanku, w kinie, w teatrze, na kanapie przy telewizorze, w szkole na niektórych lekcjach i długich przerwach... I po ok. miesiącu złożyłyśmy wszystkie moduły. Kolejne półtora miesiąca najęło nam samo składanie konstrukcji, wymyślanie spontanicznych rozwiązań technicznych i logistycznych, często dość niekonwencjonalnych, ale działających.







 Aktualnie trwają prace nad wyszukaniem jakiegoś nowego, jeszcze ambitniejszego wzoru. Nie spieszymy się z tym jednak, bo jakby nie patrzeć, należy nam się trochę przerwy ;)

1 komentarz:

  1. Wow - podziwiam Twoją pracę<33. Śliczny statek, jak prawdziwy! Szczególnie ten mały ludzik :). Naprawdę - składam pokłon.

    z-pamietnika.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń