Po tej okrutnie długiej przerwie w moim tworzeniu w końcu mam coś nowego. Jestem przerażona tym, że przygotowania do matury zupełnie wypełniają dni i nie mam czasu na pasje...Postaram się to nadrobić, chociaż wiem, ze nie będzie to łatwe.
Jesień w pełni, czas na kilka nowych naszyjników na Halloween.
Oto laleczka, która miała być trochę w stylu animacji Tima Burtona. W ciemności rozświetla się jej mroczny uśmiech.
Na kolejny pomysł wpadłam na jednej z wielu lekcji biologii (biologio, moja muzo, to dzięki Tobie). Efektem jest ten ambitny projekt- szkielet ludzkiej dłoni, która w ciemności świeci niczym na zdjęciu rentgenowskim.
Ale fajne! Zarówno laleczka jak i łapa. Super, że tak świecą :).
OdpowiedzUsuńFajne :) łapa kościotrupa szczególnie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite, jestem zachwycona! Obserwuję bloga!
OdpowiedzUsuńDobra robota :) i wykonanie świetne, pomysł oryginalny :) zapraszam również do mnie things-by-ardilla.blogspot.de/?m=0
OdpowiedzUsuń