niedziela, 7 lipca 2013

Skrzynia

Jak już wspominałam w poprzednim poście, wzięłam się za ozdabianie dużej skrzyni. Zajęło mi to trochę czasu, bo przez parę miesięcy stał samotny w rogu mojego pokoju. Ale w końcu nadszedł czas i na nią. Na początku zeszlifowałam całą jej powierzchnię, aby ją całą zmatowić. Później zaczęłam malować te dziwne rzeczy, które teraz na niej widnieją. Nie przedstawia to niczego konkretnego, uprzedzam, żeby nikt sobie nie pomyślał, że nie widzi jakiegoś głębszego przesłania. Zadebiutowałam też z użyciem transferu... Chodzi o te napisy, które za pomocą magicznego żelu przewędrowały z kartki papieru na skrzynię. Mogło być lepiej, ale nie narzekam. Nadal mi czegoś brakowało. Wymyśliłam, że kupię okucia do skrzyni i będzie wyglądać zupełnie inaczej. Trochę się jednak rozczarowałam widząc koszt nie samych okuć, ale przesyłki... Stwierdziłam, że zrobię je sama. Z modeliny. Cóż, jaka artystka, takie okucia. Powycinałam, pomalowałam, przykleiłam. I po tych paru miesiącach jest- zupełnie odmieniona skrzynia.



Teraz stoi u mnie w pokoju na zaszczytnym miejscu i skrywa moje różne skarby.

1 komentarz:

  1. Czekałam na tą skrzynkę, oj czekałam. I jestem zachwycona! Wygląda przepięknie, kojarzymi się z H.P :).

    I niech skrywa te skarby jak najdłużej!

    A propos chciałabym zobaczyć Twój pokój - musi być pełen różnych świecidełek. Pozazdrościć :D.

    Pozdrawiam! be-a-huminka.blogspot.com
    swide.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń