Jak przystało na Wielkanoc- zabrałam się za ozdabianie jajek i wydmuszek. Niestety nie jestem w tym zbyt dobra (delikatnie mówiąc), ale jednak parę moich pisanek sprzedałam, ku mojemu zdziwieniu. Poszperałam w internecie i znalazłam kilka prostych instrukcji jak ozdobić jajo, stwierdziłam, ze nie będę się dołować, próbując robić jakieś wyszukane wzory, bo i tak by mi nie wyszły. Efekt:
Takie złote jaja- na bogato.
Ale żeby ten dzisiejszy post nie był tak ubogi, biedny i niewybredny to przedstawię kilka prac mojej mamy, która w temacie malowania wydmuszek jest moim niedoścignionym mistrzem.