piątek, 25 stycznia 2013

Kaktusy

2 tygodnie choroby. Dużo czasu ale mało chęci do roboty. Jednak zrobiłam conieco. Popatrzyłam na parapet w swoim pokoju. Kaktusy. Wszędzie. No to zrobiłam- tyle że malutkie. Trochę nieadekwatne do tego co dzieje się za oknem, ale adekwatne do tego co dzieje się u mnie w pokoju na parapecie przed oknem. Czyli prawie.



To akurat nie kaktus, ale jakiś rodzaj SUKULENTU (uwielbiam to słowo).


  Te kaktusy zrobiłam razy dwa i służą mi jako kolczyki.

 A pozostałe zrobiłam pojedynczo i noszę je na szyi lub jako zawieszkę. 

P.S. Dokonałam zakupu różnych serwetek, więc zapowiada się dekorowanie pudelek i innych puzderek. Już się nie mogę doczekać efektów. :)

1 komentarz:

  1. Uwielbiam kaktuski <33. Zdobią one i mój parapet:p. Zapraszam na blogi:
    http://z-pamietnika.blogspot.com/
    http://mam-nascie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń