Tym razem moja nowa kolekcja obejmuje moje ulubione postacie
z moich najukochańszych japońskich animacji. Jedną z nich, pierwszą na mojej
liście jest „Spirited Away- W krainie bogów”.
Pierwszą postacią, której podjęłam się wykonania z modeliny
jest Kaonashi czyli „bez twarzy”. „Jest
to istota w masce i zwiewnej, czarnej szacie. Z natury milczący i uprzejmy,
Kaonashi przejmuje emocje i charakter osób, z którymi przebywa.” Bardzo go
polubiłam pomimo tego że zdarzało mu się być niegrzecznym, ale przecież to nie
była do końca jego wina.
kolczyki zrobiłam:
No i
tutaj postawiłam sobie jak narazie chyba największe wyzwanie. Oto smok Haku,
który może przybrać też formę ludzką, ale ta smocza wydaje mi się bardziej
interesująca do modelowania.
To pierwsza jaka większa trójwymiarowa figurka
jaką zrobiłam, teraz widzę, że narobiłam trochę błędów, ale i tak jestem
niesamowicie dumna z tej pracy, bo włożyłam w nią wiele wysiłku. No a to
efekty:
Drugim filmem, który bardzo mi się spodobał jest
„Księżniczka Mononoke”.
Miłością od pierwszego wejrzenia zapałałam do tych malutkich
stworzeń zwanych Kodama czyli: „w kulturze japońskiej duchy zamieszkujące stare, ponad stuletnie drzewa (podobnie
jak greckie nimfy drzewne).
Historie o nich są popularne w całej Japonii.” A niektóre historie można
przeczytać na przykład
TU
No są
po prostu cudowne jak tak machają tymi główkami....
No a tutaj kolejne kolczyki:
I na koniec Shishigami- duch lasu. W dzień przypomina jelenia
z wieloma rogami na głowie z dziwną, zimno uśmiechającą się twarzą. W nocy
zmienia się w wielkiego, ciemnego potwora o ludzkiej sylwetce z kolcami na
grzbiecie. Jak idzie, kwiaty wokół niego więdną, ma moc zarówno dawania jak i
odbierania życia. Pomimo jego uśmiechu... jest po prostu straszny.
a tu wisiorek:
Może nie jest powalająco podobny, ale cóż zrobić :)